niedziela, 10 sierpnia 2008

Ten tydzień minął nam pod znakiem imprez

Ten tydzień minął nam pod znakiem imprez. We wtorek Dorota zostawiła Olka pod opiekę Dawidowi i poszła do pubu z koleżankami.
Niestety Dawid ze środowego samopoczucia Doroty nie wyciągnął właściwych wniosków i w czwartek za dobrze bawił się na imprezie firmowej.



W piątek Dorota z Olkiem poszli do oceanarium (kliknij tu, żeby zobaczyć zdjęcia :) )
. Oceanarium w Melbourne jest wspaniałe, ale Olka najbardziej zainteresowały tam windy i schody ruchome, "libi" mniej :-)


W sobotę poszliśmy na spacer na St. Kildę (tuaj są zdjęcia) - nadmorską dzielnicę Melbourne. Wiało strasznie - w końcu to zima :) - ale mieliśmy fajny spacer po molo. Olkowi spodobało się wrzucanie błota do morza i - tradycyjnie - spacer po murku, dla odmiany z parasolem. Na parasolu jest nowy idol Ola - Bob Budowniczy.

3 komentarze:

Jurek pisze...

Dorotko, to Dawid już puszcza Cię na imprezy?!?!?!??!?!?!
pozdrowienia :) piszcie więcej....

Dorotka pisze...

sama chodzę :D Dzięki, również pozdrawiamy!

Dawid pisze...

No no Paweł. Nie żartuj sobie. To poważna sprawa!