Tutaj wrzucamy zaległe zdjęcia z Litchfield :)
Na początku chciałbym polecić blog Magdy i Mateusza - uczestników naszej wyprawy. Można tam przeczytać sporo szczegółów i obejrzeć zdjęcia - Mateusz robi fantastyczne zdjęcia. Wkrótce pewnie zdjęcia z wycieczki ukażą się także na stronie Tomka, również świetnego fotografa!
Drugi dzień wycieczki przeznaczyliśmy na zwiedzanie parku Litchfielda. W przewodniku Pascala zasugerowane jest, że 1 dzień na to powinien wystarczyć. Niestety, autorzy się pomylili - park jest naprawdę super! Do największych atrakcji należą tam wodospady i zbiorniki wodne w których można się swobodnie kąpać, bo nie ma krokodyli słonowodnych. Są tam tylko niezagrażające ludziom aligatory.
Australijskie krokodyle słonowodne należą do najniebezpieczniejszych i największych na świecie i co roku są w Australii incydenty z udziałem tych zwierząt. W większości miejsc w których potem byliśmy przy rzekach były tablice ostrzegające przed tymi gadami. Poniżej tablica ostrzegawcza z parku Kakadu
Po nocy spędzonej w motelu Batchelor Resort poranek znowu spędziliśmy upychając bagaże niewielkiego bagażnika naszego samochodu.
Ruszyliśmy w trasę obejrzeć termitiery (takie duże mrowiska). Termitiery różnej wielkości były nieodłącznym elementem krajobrazu przez wszystkie dni wycieczki.
Po tak ciężkim dniu wróciliśmy do miejscowości Batchelor na obiad. Tu pierwszy raz spróbowaliśmy egzotycznej, północno-australijskiej kuchni i ta tradycyjna potrawa stała się naszym podstawowym elementem wyżywienia na tej wycieczce: hamburger z burakiem. Podawane są dwie połówki bułki - na jednej kotlet a na drugiej zawsze burak i dodatki zależne od lokalu. Na przykład jajko i ananas. Kosmos.
Po takim posiłku i paru pożywnych browarach ruszyliśmy dalej - 250 km na południe do parku Katherine. Po drodze mijaliśmy się z ogromnymi ciężarówkami ciągnącymi po 4 przyczepy. Niesamowite.
Jutro wrzucę więcej zdjęć na picassę - dziś już jest późno i idę spać :)
3 komentarze:
Dawidki tam jest przepięknie. Pozdrawiamy Was bardzo serdecznie i życzymy jeszcze większej ilości niezapomnianych pozytywnych wrażeń.
Pozdrawiamy również Waszych współtowarzyszy a szczególnie Sylwię i Tomka
Sylwia i Tomek i Mikołajek
He he, dzięki Wam. Na pewno pozdrowię! Jak znajdziecie chwilkę, to może tu wpadnijcie. Tu jest naprawdę super. Pozdr. D.D.O.
z chęcią...chociaż z drugiej strony, to czujemy się tak jakbyśmy tam byli
SMT
Prześlij komentarz